środa, 27 kwietnia 2011

Spring actually

     No i nareszcie jest ciepło ,nareszcie nadeszła wiosna, tylko szkoda , że jak zwykle po "długiej" przerwie świątecznej ,kiedy zaczyna się szkoła. Nie no nie narzekam nawet było ciepło... W ogóle sama nie wiem o czym jeszcze napisać , nie mam weny.  Wstawię po prostu zdjęcia .




                 (Materiał w pajęczą siatkę od babciu Mariki, złota chustka od babci :D)



                          ( spódnica z second-handu, pasek z orsay'a , futerko z mojej kamizelki) 



(Tutaj nie chce mówić skąd mam te flagi ,czy jak to nazwać.Powiem tylko ,że przy tej kreacji było dużo pracy)


 
                            (Wiem trudno się tu połapać. Pod czarnym płaszczem jest spódnica ze skóry z second-handu, buty nie wiem gdzieś kupione w okolicy)

                                       

              To by było na tyle. Wiemy, miałyśmy pokazać nasze projekty (rysunki)  ,ale gdy zrobiłyśmy im zdjęcia ,okropnie to wyszło. Więc lepiej żebyśmy zeskanowały . Do następnego razu!!!! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz